czwartek, 28 lutego 2013

Nietypowe odkrycie Lutego + Kiedy ta darmowa wysyłka? + Ważna Informacja



Ostatnio wykończyłam wszystkie swoje „chemiczne” antyperspiranty typu Nivea, Dove, Garnier. O ile te w spray'u dało się jeszcze używać, tak te zwykłe w kulce czy kremie już nie. Często piekła mnie po nich skóra:/ Patrząc na skład, nie ma się co dziwić..Jak wiecie, jestem ogromną zwolenniczką produktów naturalnych, dlatego też i w tej kwestii postanowiłam sprawić sobie coś naturalnego. Mój wybór padł na http://setare.pl/ciao-depilacja-dezodorant-aleppo-p-167.html dezodorant Alepp. 



 


 


Opis:

" Ałun w naturalny sposób zapobiega powstawaniu i namnażaniu się bakterii powodujących brzydki zapach potu. Nie zostawia śladów na ubraniach i nie zatyka porów. Łagodzi podrażnienia skóry, dlatego polecany również przy skaleczeniach (natychmiast tamuje krew), po goleniu, depilacji. Posiada właściwości dezynfekujące i antybakteryjne. Produkt hypoalergiczny, doskonały do normalnej i wrażliwej skóry.
Zastosowanie:
Przed użyciem naturalnego antyperspirantu zwilż skórę w wybranym miejscu (pachy, stopy, twarz po goleniu itp.). Nie należy moczyć ałunu pod bieżącą wodą, gdyż może z biegiem czasu pęknąć.
Polecany w przypadku skaleczeń (tamuje krwawienie), po depilacji (likwiduje zaczerwienienia), trądziku (wysusza).
W 100% naturalny dezodorant.
Produkt nie zawiera sztucznych barwników, konserwantów, soli aluminium. Jest naturalnym minerałem występującym w przyrodzie. Doskonały dla alergików.
Skład: Potassium alum"






Dlaczego taki mały, niby nieistotny produkt zasłużył w tym miesiącu na miano mojego okrycia?
O tym w recenzji w stylu "Step by step". 


"Ałun w naturalny sposób zapobiega powstawaniu i namnażaniu się bakterii powodujących brzydki zapach potu." - chyba coś w tym jest, bo jako antyperspirant sprawdza się świetnie, niweluje zapach potu.

"Nie zostawia śladów na ubraniach i nie zatyka porów." - potwierdzam, nie zostawia śladów. Co do zatykania porów, to nie zauważyłam.

agodzi podrażnienia skóry, dlatego polecany również przy skaleczeniach (natychmiast tamuje krew), po goleniu, depilacji." - faktycznie, miałam podrażnioną skórę i ałun mi pomógł. Co do skaleczeń, na szczęście nie miałam okazji wypróbować;)

"Posiada właściwości dezynfekujące i antybakteryjne." - hm jakby to stwierdzić?:D

Od siebie mogę dodać, że różnica między antyperspirantami, które używałam wcześniej a tym jest ogromna. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale czuję się tą "naturalność";) Zupełnie nie podrażnia mojej skóry. Skóra jest przyjemna w dotyku, jakby nawilżona. A zapach? Hm, pewnie dla niektórych to będzie minusem, ale...on nie pachnie niczym:) Może troszkę taką jakby skałą, kamieniem. W dotyku bardzo przyjemny, twardy jak głaz:D Mimo niemałej jak na antyperspirant wagi, jest wygodny w użyciu. Czytałam gdzieś w sieci, że przy codziennym stosowaniu wystarcza na 2 lata, a to oznaczałoby tylko jedno - że to świetna inwestycja na długi czas:D

Podsumowując:
+ naturalność, bez zbędnych konserwantów i zapychaczy
+ rzeczywiście działa, wypróbowałam już w dzień i na noc
+ nie podrażnia
+ pojemność - jest duży
+ prosty w użyciu
+ długa data ważności
+ poręczny, mały, zgrabny
+ nawilża
+ łagodzi podrażnienia
+ neutralny zapach
+ wygląd - podoba mi się efekt tych mieniących drobinek
+ podobno świetnie działa na krostki/trądzik i ma wszechstronne zastosowanie - twarz, ciało, pachy, stopy - muszę wypróbować i w tej kwestii:)

Z minusów na pewno zauważalna jest cena - 24zł to jak antyperspirant jednak trochę jest. Za taką ceną możemy kupić co najmniej 2 lub 3 inne. Ale czy nie wyjdzie na jedno, jeśli rzeczywiście wystarczy go na 2 lata? A może nawet okaże się lepszą inwestycją? Kolejnym minusem jest fakt, iż bez uprzedniego zwilżenia skóry raczej ciężko byłoby go zaaplikować;) No i ten tandetny plastik...Taki ładny "kamień" w oprawie takiego pospolitego plastiku to porażka.

Podsumowując:
- cena jakby nie patrzeć
- konieczność uprzedniego zwilżenia skóry
- łatwo rozpuszczalny w wodzie - jeśli zamoczymy go pod kranem, może się połamać
- tandetne plastikowe opakowanie
- podejrzewam, że przy upadku mógłby się cały rozpaść, więc trzeba uważać
- nieco ciężki



Zalety jednak przeważyły na wadami i produkt ten polubiłam tak bardzo, że stał się moim lutowym odkryciem. Mogłabym zamiast niego zrecenzować tu jakąś odżywkę czy coś innego do włosów. Dlaczego więc wybrałam akurat ten produkt? Zwyczajnie, zasłużył na to. A po drugie nie spodziewałam się, że "zwykły" antyperspirant może awansować do miana odkrycia miesiąca! Wydawało mi się, że tak zaszczytne miano może pasować tylko do produktu włosowego, a jednak nie:) Koniecznie muszę go wypróbować jeszcze na twarzy, bo jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzi!


Kiedy ten DD?;)

Pytacie co z tą darmową wysyłką, kiedy będzie i czy będzie? Tak, będzie. Postanowiłam zrobić nam, kobietom taki mały prezent, dlatego darmowa wysyłka zagości właśnie 8 marca :)


poniedziałek, 25 lutego 2013

Zapraszam po odbiór kosmetyków do testowania:)

Wybór tym razem był niesamowicie trudny...Zupełnie nie wiedziałam kogo wybrać, tyle ciekawych, zabawnych i nie tylko odpowiedzi...:)
Niestety, w kilku przypadkach musiałam zrobić selekcję, ponieważ część z osób, które się zgłosiły wybrała produkty, które właśnie poznikały ze sklepu...

Żeby nie przedłużać, podaję listę osób, które zgodnie z zasadami wybrałam do testów (jest ich więcej niż przewidywałam, bo miało być tylko 4;)).
Osoby te poproszę o kontakt mailowy pod moim adresem:

karolina1110@onet.eu , 

jeśli po tygodniu nie otrzymam maila, uznaję, że dana osoba nie jest zainteresowana i rezygnuje.
Wszystkie produkty postaram się rozesłać listami poleconymi ekonomicznymi w tym tygodniu.

Lista wybranych osób:

1. balsamowo  balsamowo@gmail.com - algi fucus w płatkach - mam adres

2. anuszka13 anusz-ka13@gazeta.pl - olej z alg fucus - mam adres

3. joule  farenka@gmail.com - capillus serum z kofeiną

4. Semper Femina semperfeminablog@gmail.com - capillus serum - mam adres

5. Ruda_Henna http://rudahenna.blogspot.com - Love 2Mix maska z proteinami pereł - mam adres


6. Imprevisivel   kingablog@o2.pl - Organic People, bio odżywka - mam adres

7. sylucha181  sylucha22@gmail.com - peeling ze skały wulkanicznej - mam adres

8. Kinga  karen15@onet.pl - Love 2Mix maska z proteinami pereł - mam adres

Ze swojej strony dziękuję za udział w konkursie i gratuluję !

PS: Niedługo darmowa dostawa na Setare.pl !  

piątek, 15 lutego 2013

Kilka małych porad dla osób, które chcą przytyć a nie mogą...Czyli co wiem z własnego doświadczenia.

Zapożyczone z : http://urzadzone.pl/waga-lazienkowa-sposob-na-kontrole-masy-ciala,artykul.html?material_id=4dd3b5f2b564da1d63030000

Tak, wiem - każdy marzy, żeby być szczupłym, młodym i pięknym, żeby mieć długie szczupłe nogi itp itd. Ale co kiedy ważymy za mało? Zwyczajnie źle czujemy się w swojej skórze, ewidentnie odczuwamy brak tych kilku kilogramów. Za wszelką cenę chcemy przytyć, ale nie jest to taka łatwa sprawa. Pewnie dla większości wydaje się to być co najmniej tak proste jak pstryknięciem palcami, ale tu większość muszę rozczarować. Czasami przytycie choćby 1kg graniczy z cudem... Tak mniej więcej w wielkim telegraficznym skrócie opisałam swoją "historię"wagową;)
Szczupła jestem od zawsze i jest to dziedziczne.Zawsze miałam jakieś 10kg niedowagi.. Pomijając trochę problemów zdrowotnych i nie zagłębiając się niepotrzebnie w dodatkowo historie swojego życia, specjalnie dla Remedy (:))podam kilka przykładów 'trików', po których udało mi sie przytyć 3-4kg. Dodam, że walkę o każdy kg rozpoczęłam 5listopada 2012r. I właśnie od tamtego czasu udało mi się przytyć te 3-4kg.

- często dodaję len mielony do zup, płatków śniadaniowych, czasem posypuję kanapki (nie codziennie, ale staram się mimo to każdego dnia pamiętać o tej łyżeczce lub 1,5łyżeczki lnu mielonego)

- często jem budyń z mleka 3,5%, dodatkowo słodzonego

- zamieniam śmietanę na 18% (zamiast 12%, czasem nawet 30% ;)), mleko  na 3,5% itp

- od czasu, kiedy mamy super przepis na pizzę domowej roboty, która jest najpyszniejsza!, jem pizzę 1-2 razy w tygodniu

- jem systematycznie 5-6posiłków dziennie o w miarę tych samych porach, może nie są to ogromne ilości, jem dość mało, ale często

- polecam wypicie pół szklanki piwa każdego wieczoru (ja niestety w powodu zażywania tabletki, nie mogę sobie na to często pozwalać...)

- często jem pączki z biedronki;)

- kiedy wstanę wcześniej, wtedy do wieczora zjem więcej posiłków:D

- nie polecam "napychania się" słodyczami - kiedyś tak  robiłam i wcale się z tego nie tyje;)

- podjadam między posiłkami - polecam owoce, warzywa, bakalie (głównie orzechy, pestki dyni, rodzynki, orzeszki, daktyle itp)

- urozmaicam swoje posiłki, np robiąc sałatkę owocową, polewam ją jakimś sosem owocowym, posypuję wiórkami czekoladowymi itp

- jem banany

- zawsze, ale to zawsze jem śniadanie. Nigdy nie wyjdę z domu bez zjedzenia chociaż jednej kromki chleba z masłem i "czymś"  

- zawsze smaruję każdą kanapkę masłem

- często jem nabiał, owoce, ryby, jogurty (polecam biedronkowe FruVita zwłaszcza bananowe mmm - mają świetne składy:)),   

Na początku, przez pierwsze 2-3dni non stop bolał mnie żołądek...Po trzech dniach wszystko przeszło. Wiem, że w ten sposób "rozpychał" mi się żołądek i teraz mogę zjeść większe ilości posiłków niż przed rozpoczęciem diety. Nie opycham się na siłę -kiedy czuję, że więcej nie zjem (chociaż w swoich odczuciach zjadłam mało), robię przerwę i jem ponownie np za pól godzinki lub za godzinę. 

Jeśli ktoś chce przytyć a nie może, tak jak ja, to nie ma co liczyć na to, że przytyjecie "opychając się" w tydzień czy dwa tygodnie od razu 5kg. Niestety, jak wspomniałam ja przytyłam (już prawie, bo od 3 dni brakuję mi 0,2kg  :D) 4kg w (aż)  ponad 3miesiące - no prawie 4 miesiące Nie zrażam się tym, wiem, że zbyt szybkie przytycie też nie jest dobre. Staram się być systematyczna i dążę do tego, żeby przytyć jeszcze te wymarzone 4-6kg... 

Życzę osobom chcącym przytyć a więc i sobie ;) przytycia do wymarzonej wagi:))) 

czwartek, 7 lutego 2013

Co powiecie na naturalną kolorówkę? + niedługo kolejna dostawa!

Udało mi się znaleźć dość ciekawe i w miarę atrakcyjne cenowo kosmetyki naturalne do makijażu, które chciałabym sprowadzić do Setare.pl. Chciałam zapytać Was o opinię, może miałyście styczność z poniższymi firmami lub konkretnymi produktami i możecie polecić coś konkretnego i na prawdę godnego polecenia:) 

1. BENECOS http://www.benecos.pl/produkty.html
Szczególnie interesują mnie 
- kredki do oczu
-  eyliner
- tusz
- podkłady
- naturalne lakiery?

Ceny od ok 10 do ok 20

2. LAVERA http://www.lavera.com.pl/c1-produkty.kosmetyki.naturalne.htm
Produkty droższe, ale może warto?

Ceny od ok 35 do ok 50zł

3. LOGONA  http://logona.pl/kosmetyki-logona/

4. ALVA http://www.alva.com.pl/

5. Born to BIO

6. EUBIONA

Logona ma ciekawe farby do włosów. 
Wszystkie te firmy mają ogólnie ciekawe produkty. Znalazłam trochę interesujących szamponów, odżywek, ale tym razem zależałoby mi bardziej na kolorówce. Nie chcę jednak sprowadzać czegoś, co nie jest warte uwagi.

Miałyście do czynienia z tymi kosmetykami? Polecicie coś?


W przyszłym tygodniu ponownie dostawa na sklepie:) Tym razem orientalki - woda różana, nowe mydełka (z rozmarynem, cynamonem, z glinką Multani Mati, Królewski Jaśmin), balsam do ust z czekoladą i miodem + farby Khadi i inne brakujące obecnie produkty. Zamówienie złożone, czekam tylko na paczkę:)
  

piątek, 1 lutego 2013

Balsam do włosów Seven Oils - czyli o odżywce idealnej :)))

Nadszedł czas na recenzję przetestowanego już przez mnie balsamu do włosów Seven Oils. Popularna odżywka "7 olejów" kusiła mnie od dawna, głównie za sprawą cudownego składu. Bo chyba nie ma bardziej naturalnej odżwyki od tej. Przeważnie nigdy nie zwracam uwagi na obietnice producenta, bo "w praniu" wychodzi z czym tak na prawdę mamy do czynienia. Tym razem odżywka spełniła moje oczekiwania w 100%. Co więcej...okazała się moją odżywką idealną!:)
 
Balsam wygląda tak
 

 
Jest to 150ml plastikowa buteleczka z delikatnie liliową zawartością. 
 
Kilka słów od producenta+skład:
 
  
I kilka słów ze strony:
 

"Ekskluzywny 100% naturalny balsam  odżywka na bazie olejów zimnotłoczonych, nie zawiera tłuszczów zwierzęcych ani substancji chemicznych.

Testowany dermatologicznie. Wykonany wg starych receptur. Każdy z  olejów posiada swoje unikatowe właściwości, które połączone razem są prawdziwym darem natury dla piękna włosów. Dodatkowo odżywka  na długo pozostawia przepiękny orientalny kadzidłowy zapach.

Sposób użycia:

Ekskluzywny Balsam dla włosów przeznaczony jest  do nałożenia na umyte włosy, balsam należy spłukać po ok. 15min.

 

Działanie:
  • wzmacnia i odżywia włosy,
  • nadaje im zdrowy wygląd,
  • nadaje połysk i uelastycznia,
  • nawilża i oczyszcza
  • odżywia cebulki włosów,
  • ułatwia rozczesywanie,
 
Technicznie:
Nie zawiera sztucznych barwników,  konserwantów,  skład 100% pochodzenia roślinnego
kraj pochodzenia :Syria
POJEMNOŚĆ 150 ml
Skład oliwa z oliwek ,olej laurowy, olej migdałowy, olej mirt zwyczajny, olej pokrzywy, olej z racznika, olej eukaliptusowy, olej kaktusowy, wosk pszczeli, woda destylowana, zapach kadzidłowy
Inci olea europe (oil olive,)  ,laurus  nobilis oil, Zea mays, mirtus communis, , urtica dioica, ricinus communis, oil eukaliptus, cactacease juss, glicera flava, perfum mysk-boswellia sacra, aqua destillata"


Link do produktu: KLIK

Pojemność: 150ml
Cena : 22zł

Opis brzmi świetnie? I w tym przypadku tak właśnie jest! Pierwsze co mnie zauroczyło to zapach. Faktycznie jakiś taki kadzidłowy - uwielbiam go! Na włosach pozostaje na długo.
Balsam nakładam na umyte włosy na ok 5-20 minut (zależy ile mam czasu:D).
Lubię mieszać go z czymś, np z kolagenem i elastyną, maską drożdżową, a ostatnio najbardziej z dwiema kropelkami mieszanki olejowej jakiej używam do OCM.
I właśnie ta magiczna mieszanka odżywki 7olejów z moją mieszanką olejową do OCM działa na moje włosy idealnie! Stosowałam ją już 3 razy i za każdym razem moje włosy był tak błyszczące i lśniace, że samej mi się podobały:D Akurat w tych przypadkach musiałam użyć suszarki, dlatego miałam proste niesamowicie błyszczące włosy:) Absolutnie prostownica była mi zbędna. Odżywka bije na przysłowiową głowę wszystkie inne, nawet ruską banię i maskę drożdżową, które dotychczas były moimi faworytkami!
Cena podobna do pozostałych dwóch masek, jednak jest jej mniej. Mimo to balsam jest bardzo wydajny, mam go jeszcze sporo, prawie pod wierzchem a używam (od kiedy kupiłam)  po każdym myciu.

Podsumowując:
+ najbardziej podoba mi się skład - mnóstwo olejów!Zero chemii:O
+ bardzo wydajna
+ niedroga
+ rzeczywiście nawilża!
+ odżywia
+ wzmacnia włosy
+zapach *-*
+ nie obciąża
+ włosy po tym balsamie są po prostu idealne - przynajmniej moje - moje po prostu kochają balsam Seven Oils
+ nie elektryzuje włosów
+ mocno nabłyszcza, włosy są lśniące
+ mam wrażenie, że dość mocno regeneruje moje włosy. Zauważyłam sporo baby hair (ale nie jestem pewna czy to akurat po tej odżywce), włosy coraz bardziej błyszczą, nie puszą się, nie elektryzują i nie rozdwajają
+ w połączeniu z dwiema kropelkami olejków działa cuda, do tej pory nic tak rewelacyjnie nie zadziałało na moje włosy

Minusów nie zauważyłam. Z pewnością zagości na stałe w mojej łazience.

Niedługo wrzucę zdjęcia włosów właśnie po tej odżywce:)


PS: Lada dzień dostawa na Setare.pl :)
A tak swoją drogą..przymierzam się do darmowej wysyłki dla blogerek i "fajsbukowiczów";)