wtorek, 22 marca 2016

Mleko i miód w zastosowaniu na twarz i włosy. Zapowiedź walki o piękne rzęsy, czyli "serum" DIY

 

Na wstępie muszę Wam polecić sprawdzony, świetny, ale jakże prosty, wręcz banalny sposób na piękną cerę - przemywanie twarzy mlekiem! Nie wiem czy pomoże każdemu, bo zawsze znajdzie się ktoś, komu taki czy inny sposób przypadnie do gustu oraz taki, któremu wcale nie będzie on odpowiadać. W moim przypadku sprawdza się genialnie. Ostatnio mieszankę miodu i mleka (zwykłego, bez znaczenia ile %) stosowałam na włosy, którym, jak się później okazało, mieszanka ta bardzo przypadła do gustu.

Tą samą mieszankę zastosowałam twarz. Nałożyłam na ok 45 minut, po czym zmyłam. Efekt? Twarz na początku ściągnięta, ale już po umyciu, bardzo wygładzona, nawilżona, zaróżowiona. Nie pojawiają się żadne nowe krostki a stare znikają. Najbardziej lubię przemywać twarz mlekiem prosto z lodówki, bo później cera jest ładnie zaróżowiona, a takiego efektu nie miałam nigdy i po niczym jeszcze:). Jak wiadomo, mleka do pielęgnacji twarzy, włosów i całego ciała używały nasze babcie, a patrząc jeszcze sporo wcześniej - sama Kleopatra! Coś w tym jest...Kiedyś nie było takich specyfików jak dzisiaj w sklepach, a kobiety miały piękną cerę, skórę, włosy... Osobiście, im więcej używałam kosmetyków (w pewnych okresach życia) , tym gorszą miałam cerę.


No i moje nowe postanowienie - walka o piękne rzęsy. Przymierzam się do zrobienia "serum" składającego się między innymi z oleju rycynowego i kozieradki.

piątek, 18 marca 2016

Wszechstronne zastosowanie wody różanej. Woda różana dobra niemal na wszystko!

 

 

Woda różana i milion jej zastosowań.

O wodzie różanej pisałam już wielokrotnie. Bardzo lubię stosować ją na włosy, ale na twarz lubię chyba jeszcze bardziej. Ostatnio jest to trochę zapomniany produkt. Zupełnie niesłusznie.


Moje zastosowanie wody różanej:

1. Tonik do twarzy
 To zdecydowanie najlepszy tonik jaki miałam. No i naturalny! Używałam już różnych toników, wypróbowałam kilka naturalnych, ale zawsze najchętniej wracam właśnie do wody różanej.


2. Dodatek do masek/glinek
 Najbardziej podobała mi się mieszanka glinka Multani Mati + woda różana. Zamiast wody przegotowanej użyłam wody różanej. Nie dość, że niesamowicie pięknie pachniało to jeszcze skóra po zastosowaniu była miękka i nawilżona. Fajne połączenie stanowi też woda różana i maseczka sandałowa - równie piękny aromat!
Generalnie lepiej użyć wody różanej niż zwykłej przegotowanej wody do zrobienia maseczki.


3. Mgiełka do twarzy
W ciągu dnia lubię spryskać twarz wodą różaną, doskonale nawilża i odświeża, zwłaszcza w upalne dni.


4. Środek łagodzący do powiek
Wacik kosmetyczny nasączony w wodzie różanej i przyłożony do zamkniętej powieki nie tylko odświeża i uspokaja, ale także łągodzi podrażnienia.


5.Spray do włosów
Moja ulubiona wersja to mieszanka wody różanej, olejku np migdałowego lub z pestek winogron i żelu z aloesu. Wszystko przelewam do buteleczki i spryskuję płynem włosy. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić, bo można przetłuścić włosy - olej w składzie!


6. Dodatek do kąpieli
Kilka kropel wody różanej w kąpieli i uzyskamy piękny aromat.


7. Płukanka do włosów
Nie, nie z samej wody. Niewielka ilość wody różanej w około litrze przegotowanej zwykłej wody wystarczy, żeby nadać włosom połysk i miękkość.


Produkt ten ma milion zastosowań,ja wymieniłam kilka swoich ulubionych. Wiadomo także, że świetnie sprawdzi się ona w kuchni!
W mojej łazience jest to obecnie rzecz niezbędna:) Tania, wydajna i bardzo pożyteczna.

czwartek, 17 marca 2016

Glinka biała do mycia zębów.

Glinka biała do mycia zębów.

 

 

Pewnie wiele z Was słyszało już o tej metodzie. Jest to podobno jeden z najlepszych, najtańszych i co najważniejsze - naturalnych sposobów na mycie zębów.

Wystarczy zanurzyć szczoteczkę w wodzie i tak lekko nasiąkniętą nasączyć w glince białej. Myje się tak samo jak pastą do zębów. Pieni się nawet:) Przy myciu czuć w ustach posmak dentystyczny, jak przy wizycie u dentysty.

Glinka posiada właściwości wybielające, bakteriobójcze a ponadto usuwa kamień nazębny i zapobiega krwawieniu dziąseł. Po myciu czuć całkiem przyjemny posmak, glinka zwalcza nieprzyjemny zapach z ust.
Równie skuteczna jak glinka biała jest glinka zielona. Polecam naprzemiennie myć zęby pastą, glinkami, sodą, olejem kokosowym oraz proszkiem do zębów.
 
Aktualnie ponownie chcę regularnie myć zęby glinką. Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z efektów.
Glinka jest tania i wydajna, na pewno warto włączyć ją do codziennego rytuału mycia zębów.

środa, 16 marca 2016

Moje nowe koronkowe dzieła DIY

Przedstawiam Wam kolejne moje dzieła koronkowe. Nie będę się rozpisywać jak powstały, wykonanie obydwu "dzieł" zajęło mi jakieś 2 dni. A wyglądają one tak:

1. Fioletowy Lace bra






2. Black bra z paskami ozdobnymi




niedziela, 13 marca 2016

10 pomysłów na wykorzystanie jogurtu naturalnego w kosmetyce, czyli genialny produkt za mniej niż 1zł.


Zwykły Jogurt naturalny, jaki kupimy chociażby w Biedronce za niecałą złotówkę, jest wspaniałym naturalnym kosmetykiem. Może stanowić bazę do stworzenia odżywczej maski do włosów lub maseczki do twarzy. Jest to jeden z moich ulubionych produktów spożywczych, które regularnie włączam do pielęgnacji całego ciała i włosów.


1. Odżywcza maseczka do włosów.
Można nakładać solo lub dodać do ulubionej maski po umyciu włosów. Wspaniale wygładza włosy, nawiża i sprawia, że gdy już wyschną są mięciutkie i miłe w dotyku.
 Jogurt można mieszać także z olejami, cytryną, bananami itp.

2.  Olejowanie włosów z jogurtem.
Próbowałam niedawno i mogę polecić ten sposób. Robi się to tak samo jak w przypadku zwykłego olejowania, tyle, że dodajemy tu jeszcze jogurt. Przed myciem włosów nakładamy olej na kilka godzin i dodajemy na niego odrobinę jogurtu. Wszystko spłukujemy po minimum godzinie.


3. Jogurt z olejem na końcówki.
Przed myciem włosów nakładamy na końcówki odpowiedni olej, np z pestek winogron wraz z jogurtem. Kuracja fajnie działa na "świeżo" obciętych końcówkach.


5. Maseczka do twarzy.
To absolutnie jeden z moich ulubionych dodatków do maseczek. Można również stosować jogurt solo, jak i dodać go do już gotowej maseczki. Ostatnio często dodaję do maseczki sandałowej, świetnie się sprawdza :-)


6. Uzupełniacz demakijażu.
Po demakijażu twarzy wystarczy zwilżyć wacik kosmetyczny w jogurcie naturalnym i delikatnie przetrzeć nim twarz. 


7. Kąpiel w mleku i jogurcie.
Bardzo lubię ten sposób i często dodaję do kąpieli mleko oraz/lub jogurt. Skóra po wyjściu z wanny nie wymaga już użycia kremu czy balsamu, jest przyjemna w dotyku i gładka.

8. Uzupełniacz balsamów i kremów do ciała.
Tuż przed nałożeniem balsamu lub kremu do ciała, po wyjęciu odpowiedniej jego ilości z opakowania, dodajmy niewielką ilość jogurtu. Balsam przyjemnie się wchłonie a w składzie zyskamy dodatkowy naturalny nawilżacz.


9. Kuracja jogurtowa do dłoni i stóp.
Mieszamy jogurt naturalny z rozgniecionym bananem i odrobiną miodu. Nakładamy na dłonie/stopy i po około 20 minutach zmywamy. Taka maseczka dobrze nawilża i wygładza.


10. Nawilżacz do ust.
Jogurt naturalny mieszamy z miodem i smarujemy usta. Trzymamy tak długo jak tylko damy radę ;-) Następnie zmywamy. Maseczka wygładza usta i je odżywia. Sprawia, że stają się miękkie i jedwabiste.

















sobota, 12 marca 2016

Ecodenta - ekologiczna pasta z węglem drzewnym.

Ecodenta - pasta wybielająca z węglem drzewnym KLIK KLIK KLIK

Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to kolor pasty. Jest czarna, rzeczywiście czarna i kojarzy się z węglem.
 

Jak to czarna pasta do zębów? Że niby jak to po niej zęby mają być białe?!
A no tak to właśnie działa. Czarna pasta posiada właściwości wybielające. Wszystko dzięki temu, że w składzie znajduje się węgiel drzewny. Obok węgla znajdziemy tu także ekstrakt z zielonej herbaty bezkofeinowej, tzw TEAVIGO.

 Fajny, przyjazny skład
 Czy warto wypróbować pastę Ecodenta?

Warto. Zdecydowanie. Jest to jedna z lepszych past, jakich używałam. Dobrze się pieni, ale w smaku jest dość "ostra". Nie poleciłabym jej osobom, które są wyjątkowo wrażliwe na smak pasty. 
Nie pozostawia w ustach właściwie żadnego posmaku, a chwilę po myciu zębów nie czujemy w ustach zupełnie nic.
Na pewno dobrze myje zęby i mamy wrażenie, że pozostają one czyste i wypolerowane. Jest wydajna i wystarczy na długo. 
Wybiela delikatnie, ale wybiela i w tej kwestii jest lepsza niż jakakolwiek pasta stosowana przeze mnie do tej pory. 
Z czystym sumieniem mogę więc polecić pastę Ecodenta :-)

Na drugim blogu napisałam o tym, jak możemy wzbogacić działanie pasty KLIK KLIK KLIK


piątek, 11 marca 2016

Jak naturalnie zmywać makijaż? Część 2.


Czyli kolejna część wpisu o naturalnych metodach zmywania makijażu.


1.Peeling migdałowo - owsiany.
Należy połączyć ze sobą 4 łyżki zmiksowanych lub zmielonych płatków owsianych z 4 łyżkami zmielonych migdałów. Następnie dokładnie je wymieszać, przesypać do czystego, suchego słoiczka. Po przesypaniu, bierzemy na dłoń łyżeczkę peelingu i dodajemy tyle wody, aby uzyskać masę o gęstej konsystencji. Taką masę nakładamy na twarz i rozprowadzamy na twarzy, delikatnie wcierając w skórę. Następie zmywamy wodą. Reszta preparatu w słoiczku zostaje na następny dzień:)


2. Peeling z mączką kukurydzianą.
Potrzeba nam : 4 łyżki płatków owsianych, 4 łyżki pokrojonych migdałów, łyżkę mączki kukurydzianej i łyżkę suszonych kwiatów rumianku. Oczywiście jak w pozycji 1. jest to ilość na kilka dni, więc jeśli ktoś chce mieć tylko na jedno użycie, to daje mniej składników. Wszystkie składniki wkładamy do miksera i musimy zmielić na drobny proszek. Następnie przesypujemy do czystego i suchego słoiczka lub jakiegoś innego pojemniczka. Na dłoni mieszamy ok 1-2 łyżeczki peelingu z odrobiną wody. Otrzymaną papką oczyszczamy cerę.


3. Delikatny zmywacz z olejem rycynowym także do powiek.
Łączymy ze sobą łyżkę oleju rzepakowego, łyżkę oleju rycynowego i łyżkę oliwy z oliwek. Przelewamy do czystego pojemnika (przepis na kilka użyć;)). Odpowiednią ilość nalewamy na czysty płatek kosmetyczny lub wacik i tym kilkakrotnie delikatnie przecieramy twarz i powieki. Dobrze zmywa tusz:)


4. Wiktoriański środek oczyszczający z ziaren owsa, kwiatów lawendy, płatków róży i białej glinki.
Na drobny proszek musimy zmielić 2 łyżki ziaren owsa, łyżeczkę suszonych kwiatów lawendy i łyżeczkę suszonych płatków czerwonej róży. Całość powinna przypominać w konsystencji mąkę. Następnie dodajemy 2 łyżki białej glinki. To wszystko musimy wymieszać i przesypać do czystego, suchego i szczelnego słoiczka.
Na dłoni rozrabiamy łyżeczkę otrzymanego proszku z odrobiną wody (ma przypominać konsystencję gładkiej pasty). Delikatnie masujemy tym twarz i na koniec spłukujemy dokładnie zimną wodą.


5. Kwaśna śmietana + płatki owsiane.
Mieszamy 4 łyżki kwaśnej śmietany i 2 łyżki płatków owsianych. Wmasowujemy w twarz i pozostawiamy na 20 minut, po czym dokładnie spłukujemy ciepłą a później zimną wodą. Resztę preparatu przechowujemy w lodówce (ale nie kilka dni!)




Generalnie polecam zmywanie makijażu produktami, które przygotujemy same. Gotowe sklepowe preparaty - ok, może są mniej skomplikowane w przygotowaniu i prostsze w użyciu, ale ile mają w składzie chemii! I często nie są tanie....A chyba zależy nam na sposobach naturalnych...


środa, 9 marca 2016

Bądź fit na wiosnę! O tym jak zaczęłam ćwiczyć i jak wygląda to obecnie.

Jestem szczupła od zawsze. Może dlatego jest mi łatwiej zauważyć efekty ćwiczeń, może dlatego łatwiej mi się zmotywować... Pewnie część z Was zastanawia się po co ćwiczyć, skoro jest się bardzo szczupłym i waży mniej niż 50kg. Zaczęłam ćwiczyć, bo najpierw chciałam wzmocnić ogólnie swoje ciało po kupnie cięższego motocykla. Później doszła myśl, że chcę ujędrnić ciało. A teraz chce być dodatkowo w dobrej formie. Lepiej czuję się kiedy ćwiczę.
 


 


Od czego zaczęłam?
 
Zaczynałam stopniowo, nie od razu rzuciłam się w kilkugodzinne ćwiczenia. Byłam totalnie nie w formie, kompletnie niewysportowana (nie ćwiczyłam przez długi czas na zajęciach w szkole przez problemy zdrowotne i tak toczyło się przez wiele lat) i szybko łapałam zadyszkę ;-)
Zaczęłam od ćwiczeń z Mel B. Wszystko stopniowo, dodatkowe ćwiczenia dodawałam z czasem. Na początku robiłam np co trzecie powtórzenie, tyle ile dałam radę.
Później dodałam słynne boczki Tiffany. Przez niecały miesiąc pracowałam nad 30 dniowym planem treningowym z Mel B 
 
Przez kolejne 30 dni skupiłam się na programie 30 dniowego wyzwania z przysiadami. Z efektów byłam/jestem baaardzo zadowolona. Dużo mi to dało, chociaż kilka dni przed końcem wyzwania było bardzo ciężko.
 
Ćwiczyć zaczęłam ponad rok temu. Było to moje postanowienie noworoczne na 2015 rok i wytrwałam do dziś. Oczywiście miałam przerwy, nawet 2tygodniowe, ale zawsze później wracałam do ćwiczeń. Raz były one trudniejsze, innym razem lżejsze.
 
 
Jak to wygląda obecnie?
 
Obecnie kontynuuję ćwiczenia z Mel B i Tiffany. W międzyczasie zmieniam ćwiczenia na inne, np 
ABS Victoria Secret KLIK KLIK KLIK czy Cardio KLIK KLIK KLIK
Z Ewą Chodakowską ćwiczę rzadko, jakoś nie przypadły mi do gustu jej ćwiczenia, no może poza treningiem Brazylijskie Pośladki.

Poza ćwiczeniami wymienionymi powyżej, od niedawna skaczę na skakance. Do tego dodaję brzuszki/półbrzuszki, przysiady, pompki, ćwiczenia z ciężarkami o wadze 2kg jeden na jedną rękę.
Ćwiczę też z hula hopem, włączyłam elementy tańca brzucha oraz dodałam masaże (napiszę o tym oddzielnie).
Staram się ćwiczyć do drugi dzień przez około 30-60 minut. Póki co jest to dla mnie wystarczające. Może z czasem coś zmodyfikuję.


Co się zmieniło?

Zmieniłam nawyki żywieniowe. Zrezygnowałam całkowicie z napojów gazowanych, dzięki ściągniętej aplikacji na smartfona piję więcej wody, jem więcej warzyw, do wody dodaję imbir, cytrynę, w mojej diecie jest sporo ziół. Prawie codziennie jem samodzielnie przygotowane musli i mieszam z jogurtem naturalnym. Ale o tym oddzielny post będzie.
 
Przez ten rok niesystematycznych jednak ćwiczeń zgubiłam ok 6cm w brzuchu i jakieś 3 w talii. Pozbyłam się boczków, brzuch wygląda zdecydowanie lepiej (ale jeszcze spoooro pracy nad nim...), ręce zrobiły się bardziej umięśnione i mam więcej siły, lepiej się czuję. Ujędrniłam całe ciało i w porównaniu do tego, co było kiedyś, teraz jest zdecydowanie lepiej. Ale do ideału to jeszcze bardzo bardzo długa droga :-)
Wiem, że samymi ćwiczenia niewiele bym zdziała i jak ważna jest tu rola diety.


W następnym poście napiszę o zmianie diety oraz o wykorzystaniu masażerów.

 

wtorek, 8 marca 2016

8.marca już dziś! Czyli panowie mają jeszcze 13 godzin na złożenie życzeń...

To już dzisiaj. 8 marca. Dla jednych dzień jak co dzień, dla drugich piękne święto. Mimo różnicy między jednymi a drugimi, na pewno warto dziś złożyć życzenia każdej Pani. A co jeśli któryś z Panów kompletnie zapomniał, że w domu czeka jeszcze kobieta, której złożyć życzenia wypada? Byłoby miło zawitać z jakimś drobnym upominkiem.
Podsunę więc kilka pomysłów na prezenty, które można podarować w ostatniej chwili.


1. Kwiaty

źródło: http://www.kurierkwiaty.pl/do/image/_big/BOU06_50.jpg
 
Jak wspomniałam w poprzednim poście, nie jestem zwolenniczką tego rozwiązania, ale większość pań na pewno się ucieszy z bukietu kwiatów czy to pojedynczego, skromnego kwiatka. I na prawdę nie musi to być bukiet za 100zł, który za kilka dni zwiędnie i długo kwiatami się nie nacieszymy. Może to być nawet (przynajmniej jak dla mnie) jeden mały, skromny kwiatek. Najlepiej zerwany gdzieś przy drodze lub skradziony z przydomowego ogródka ;-) - docenia się gest.
 
 
 
2. Czekoladki
źródło: http://img.styl.fm/newsy/uploads/2012/02/czekoladki-2-222x180.jpg
 
Kolejny oklepany prezent. No ale w porównaniu do kwiatów, ten prezent można zjeść i z pewnością będzie nam smakować ;-) I w tym dniu jak wiadomo, słodycze nie mają żadnych kalorii ;-)



3. Do it yourself!
 
I w tym miejscu Was rozczaruję. Nie, nie będzie tu żadnej długiej listy, żadnej szybkiej przygody zakupowej w Biedronce czy bukietu tulipanów za jedyne 6,99zł prosto z Lidla. Najlepszym pomysłem będzie Wasza inwencja twórcza. I bez rozróżnienia czy to panowie mają coś "wykombinować" dla swoich kobiet czy my same chcemy się wykazać dziś np dla swoich mam.
Wystarczy, że w tym dniu nie pozwolimy by to ręce danej kobiety pozmywały naczynia po obiedzie/kolacji, posprzątały mieszkanie czy nawet przygotowały posiłek. A może właśnie kolacja w domu lub restauracji okaże się strzałem w dzisiątkę?

A może wystarczy wspólne obejrzenie ulubionego serialu lub fajnego filmu? A może zwyczajnie jakieś miłe słowo, o które tak trudno na codzień? Po prostu w tym dniu wystarczy być miłym, odpuścić kłótnie (poczekajcie już do jutra, jeśli koniecznie musicie;p), zdobyć się na jakiś miły gest.
To sprawi, że dzień stanie się piękny i ważny.



A co my możemy zrobić same dla siebie?

No nie przemęczajmy się dziś, mamy na to 364 innych dni w roku. Dziś możemy wrzucić na większy luz, gwarantuje nam to Międzynarodowy Dzień Kobiet. 
Proponuję po pracy poczytać książkę i się odprężyć. A wieczorem SPA w domowym zaciszu. Kąpiel w pianie z dodatkiem ulubionego olejku, świeczki i dobra muzyka.




Świętujcie Drogie Panie, wszystkiego najlepszego!
 
 

poniedziałek, 7 marca 2016

Dzień Kobiet - czyli standardowy problem faceta na zakupach. Buszując w internetowym świecie.

Jak co roku 8 marca i kilka dni przed, wielu facetów w Polsce ma problem z odpowiednim dobraniem prezentu dla swojej wybranki, mamy, siostry, babci, cioci, szefowej, koleżanek z pracy i tak dalej i tak dalej.
Mamy z tym problem również my same, drogie Panie, postanawiając, iż 8 marca to wręcz idealny "powód" do sprawienia prezentu samej sobie ;-)

Zrobiłam małe zestawienie ciekawych propozycji prezentowych:


Perfumy, perfumy, perfumy...
To chyba to, co kobiety kochają najbardziej! Która z pań nie byłaby zadowolona, gdyby nie dostała w tym dniu ulubionego flakonika perfum? Ważne, żeby wiedzieć, jakie zapachy lubi osoba, którą chcemy obdarować...Znam sytuację, kiedy to moja kumpela dostała dość drogie perfumy, niestety kompletnie nie w jej stylu. Oczywiście prezent przyjęła z uśmiechem na ustach, a niedługo później go sprzedała ;-)
Nie polecę Wam swoich ulubionych zapachów i wcale nie napiszę, że uwielbiam Bvlgari (Omnia Crystalline), Victoria Secret, Paco Rabanne Lady Million i Black XS, Cerruti 1881, CK In2U i jeszcze ze sto innych ;-)
Osobiście mam obawy przed zakupem perfum w internecie..Łatwo natrafić na podróbki, dlatego mogę polecić dwa sprawdzone miejsca, gdzie na pewno kupicie oryginały:

Z tym kuponem rabatowym 20% rabatu na asortyment nieprzeceniony: answ316
Jeśli ktoś zamierza skorzystać z zakupów w Sephora.pl, kod rabatowy na pewno się przyda.

oraz 



Bez kodu, ale ceny są ok. Zamawiałam kiedyś swoją ukochaną Omnię Crystalline i Obsession Night. Bezproblemowo.




Oczywiście muszę Was także zaprosić na Setare !
 W tym dniu czeka na Was rabat 10% na cały asortyment. A przypominam o tańszych opcjach wysyłki i nowym wyglądzie sklepu ;-)




Dla tych, którzy gustują w markowych ubraniach, ciekawa propozycja od 

W asortymencie m.in bielizna koronkowa - mój "konik" - i dopóki nie stworzę własnej kolekcji (pojedyncze sztuki już są), to polecam Wam takie produkty :




Zima co prawda się kończy, ale ten płaszczyk wpadł mi w oko:



Ta sukienka aktualnie jest na wyprzedaży i kosztuje 29,90zł



Ogólnie polecam dział Outlet - można upolować fajną okazję.




A skoro o bieliźnie mowa ;-)
Chyba każda zna sklep


Asortymentu chyba przedstawiać nie muszę. Ładna, ekskluzywna bielizna w różnym przedziale cenowym.
A za zapisanie się do Newslettera można aktualnie otrzymać 15% rabatu na zakupy.



 
Książki! Uwielbiam książki. Książki ciekawe, historyczne, biografie, przygodowe, kryminały...Osobiście korzystam z biblioteki, ale pewne egzemplarze po prostu musi się mieć na swojej półce. Miłośniczki książek zapewne wiedzą już, co chciałyby dostać ;-)
Ze swojej strony polecam Ojca Chrzestnego
  



Biżuteria

Kobiety są jak sroki. Większość z nas (no ja akurat nie) lubuje się w błyskotkach. Przechadzając się po internecie natrafiłam na ciekawy sklep, na którym trwa wyprzedaż do -50%
Sklep nazywa się  Iloko i szczerze powiedziawszy nie wiem o nim nic więcej. Spodobała mi się po prostu ta bransoletka KLIK KLIK KLIK
Ale asortyment i ceny są jak najbardziej w porządku. Jak wspomniałam nie wypowiem się na temat jakości, obsługi sklepu, szybkości wysyłki itp, ale wizualnie jest ok.
Znajdziecie tu także słynną "celebrytkę" - bransoletkę Infinity KLIK KLIK KLIK w cenie 4,90zł.

Ja wszelakich zakupów typowo biżuteryjnych dokonuję na jednym stosownym portalu, mianowicie Aliexpress


Pomysłów na prezent jest pewnie tak dużo jak i kobiet na świecie. Jeżeli Panowie kupują prezent z okazji Dnia Kobiet bliskiej sobie kobiecie, mogą pofatygować się na nieco bardziej wyszukany prezent, coś, o czym Pani w dniu swojego święta (i nie tylko) marzy. Jeżeli wiecie zatem co powinno być tym prezentem, macie praktycznie problem z głowy.
W przypadku koleżanek z pracy lub innych bliżej niespokrewnionych pań, najodpowiedniejszy będzie prezent uniwersalny, mianowicie kwiaty i czekoladki.


Czego osobiście nie lubię w Dniu Kobiet?
Tego, że wszystkie kobiety MUSZĄ dostać kwiatka...Nic nie muszą, dla mnie to już jest oklepane...Właściwie najodpowiedniejsze będzie samo złożenie życzeń. Fakt, że się pamięta jest, przynajmniej dla mnie, najważniejszy.

niedziela, 6 marca 2016

Moje włosy aktualnie - długość + kolor oraz jak (nie) dbałam o włosy przez ponad rok...

Przez ten czas, kiedy zniknęłam na dłuższą chwilę z życia blogowego działo się wiele. Działo się wiele i zdążyłam zaniedbać swoje włosy. Bardzo rzadko nakładałam maski, odżywki, a o płukankach i eksperymentach z kosmetykami, które kiedyś sprawiały mi tyle przyjemności zapomniałam już zupełnie.
Postanowiłam to zmienić i wrócić do tego, co było kiedyś. Dlaczego? Bo to na prawdę sprawia mi przyjemność, chcę się tym zająć na poważnie i ciągle rozwijać się w tym kierunku.

Od niedawna zajęłam się swoim hobby ponownie. Mam nadzieję, że moje włosy ponownie nabiorą blasku. Na szczęście nadal są miękkie w dotyku ;-) I nadal nie farbuję włosów.

Czas na fotorelację:

Aktualna długość 





Aktualny kolor włosów (naturalny):











czwartek, 3 marca 2016

Jak naturalnie zmywać makijaż? Część 1.

Jak naturalnie zmywać makijaż?część 1.

Przedstawiam sposoby, z których sama korzystałam, więc mogę je polecić.

 

 

1. Sposób pierwszy - oleje
To jest mój ulubiony sposób. Do zmywania makijażu nadaje się właściwie każdy olej, trzeba tylko dobrać taki, który będzie odpowiedni dla naszej skóry (np. rycynowy nie jest wskazany dla skóry bardzo suchej). Olejem można nasączyć wacik i zmywać tak twarz aż wacik będzie suchy i czysty lub masować twarz, umyć i delikatnie wytrzeć czystym ręcznikiem.

2. OCM 
 Znana wszystkim metoda oczyszczania olejami. Jak wyżej - należy dobrać odpowiedni dla naszej skóry olej (zwykle używa się rycynowego + drugi wybrany stosownie do potrzeb skóry). Stosowałam OCM i byłam bardzo zadowolona. Zaprzestałam z powodu braku czasu (sporo z tym zabawy). Do swojego zestawu wybrałam olej rycynowy, olej z pestek winogron z Biedronki;) i kilka kropelek tamanu.

3. Mydło Alepp lub inne naturalne oczyszczające mydło
Wystarczy namydlić twarz ( z oczami radzę uważać, bo np w moim przypadku strasznie piekły po mydle), pomasować chwilę tworząc więcej piany i po prostu zmyć. A później można nałożyć jakiś olej etc. Taką metodę stosuję obecnie i najbardziej służy mojej cerze od dłuższego czasu.

4. Płatki owsiane
  Wystarczy przygotować miseczkę z 2 łyżeczkami płatków. Następnie zalać je odrobiną gorącej wody i chwilkę odczekać. Gdy płatki napęcznieją, należy je rozetrzeć w dłoniach i wmasować w twarz, po czym obficie spłukać.

5. Dyniowe mleczko oczyszczające 
 Pół szklanki miąższu z dyni, najlepiej świeżej należy rozgnieść widelcem lub po prostu zmiksować na gładką masę/papkę. Dodać pół szklanki jogurtu naturalnego (szukajcie bez zbędnej chemii w składzie). Całość wymieszać i odstawić na 2 godziny. Przygotowanym mleczkiem oczyszczać twarz, wykonując przy tym koliste ruchy. Na koniec spłukać letnią wodą.

6. Mleko+oliwa
 Jest to sposób szczególnie polecany do cery suchej i wrażliwej. W mleku należy zanurzyć wacik i przetrzeć skórę. Następnie należy zanurzyć wacik w oliwie, odcisnąć i powtórzyć czynność. W ten sposób doskonale usuwa się nie tylko nadmiar kosmetyków, ale także pot i łój.

7. Masło kuchenne
  tak, tak, dobrze widzicie;) W ekstremalnych sytuacjach, można makijaż usunąć przy pomocy najzwyklejszego masła takiego, którym smarujecie chleb! Wystarczy przez ok 2 minuty masować twarz masłem i obficie spłukać. Nie należy jednak tego sposobu powtarzać zbyt często. Masło, jak wiadomo jest tłuste.
Już niedługo pojawi się druga część :-)

wtorek, 1 marca 2016

Mój pierwszy raz z przedłużaniem rzęs.

Około 3 tygodnie temu zdecydowałam się przedłużyć rzęsy. Zupełnie przypadkiem trafiłam na ogłoszenie osoby, która zajmuje się tym w moich okolicach. Postanowiłam spróbować.

Sam proces przedłużania jest bardzo monotonny i nudny. Wymaga sporo cierpliwości, ponieważ trwa ok 3 godzin. Przez ten czas leżymy na łóżku z zamkniętymi oczami. Co pewien moment do oka mogą dostać się opary kleju, wtedy siadamy, nie otwieramy oczu i za chwilę wszystko mija.

Po 3 godzinach wreszcie możemy otworzyć oczy na dobre. Wszystko nas boli z leżenia ;)
Wydajemy ok 120zł i zastanawiamy się po co to wszystko. Ale wtedy właśnie podchodzimy do lusterka i widzimy piękny wachlarz rzęs. Efekt, jakiego na pewno nie osiągniemy przy użyciu jakiegokolwiek tuszu. 





Rzęsy wyglądają bardzo naturalnie. Wiele osób pytało czy to moje naturalne rzęsy, bo są niesamowite. Faktycznie, takie były. Szkoda, że takie rzęsy nie mogą zostać na stałe :D


Plusy posiadania przedłużanych rzęs:

 - wyglądają niesamowicie
- oszczędzają dużo czasu (praktycznie nie malowałam oczu poza lekkim podkreśleniem ich kredką)
- rzęsy i oczy odpoczęły od kosmetyków
- nadają wyrazisty wygląd
- o każdej porze dnia i nocy wyglądamy jakbyśmy miały pomalowane rzęsy
- są miękkie i delikatne w dotyku



Minusy posiadania przedłużanych rzęs:

- wydajemy ok 120zł a efekt utrzymuje się ok 3-4 tygodnie
- przez pierwsze 48godz musimy obchodzić się z nimi bardzo delikatnie, np nie możemy nakładać maseczek na twarz, unikać gorącej wody itp
- dwa razy dziennie musimy delikatnie przeczesać rzęsy
- nie możemy malować kreski linerem (przynajmniej wiem, że się nie powinno, ale dużo osób maluje)
- demakijaż nawet w celu pozbycia się delikatnej kredki wymaga staranności i może być czasochłonny
- czasami pojedyncze rzęsy lubią się odgiąć, co wygląda bardzo nienaturalnie
- nie możemy spać z głową w poduszce ;) i ogólnie unikamy odgniatania, dotykania, pocierania o ręcznik, tarcia palcami itp
- czytałam, że regularne przedłużanie może osłabiać naturalne rzęsy



I to chyba wszystko. Ja jestem jak najbardziej za, ale co jakiś czas, co kilka miesięcy. Moje przedłużane rzęsy powoli już "znikają". Teraz dam naturalnym rzęsom odpocząć, a przedłużę je ponownie na letnie upalne dni, bo wtedy najlepiej się nie malować ;)

Moje rzęsy były przedłużane metodą 2:1. Rzęsy firmy Noble lashes.
Koszt: 120zł

Pamiętajcie, bardzo ważne jest, żeby rzęsy przedłużała osoba fachowo przeszkolona w tym kierunku oraz żeby zrobiła to higienicznie a Wy musicie przestrzegać zasad higieny każdego dnia.