środa, 11 maja 2016

Keratynowe prostowanie ... samą keratyną, czyli mój autorski sposób.

Naczytałam się o keratynowym prostowaniu, prześledziłam skład produktów Encanto i innych do keratynowego prostowania i...postanowiłam podobne produkty stworzyć sama.
Produktem podstawowym była odzywka Organic Shop zmieszana z 4,5ml (na 90ml odżywki) keratyny hydrolizowanej. Cały zbieg przeprowadziłam dokładnie tak jak przy zwykłym prostowaniu keratynowym. A efekty? Wygląda to tak:
Gdyby ktoś był zainteresowany szerszym opisem zabiegiem, jaki przeprowadziłam, to napiszę o tym cały post.
 













poniedziałek, 9 maja 2016

Mobilne zabiegi regenerujące na włosy i twarz.

Postanowiłam iść za ciosem i robić w życiu to, co uwielbiam, a mianowicie - zająć się pielęgnacją włosów, twarzy i ciała. Działania sklepu Setare zostaną więc poszerzone :-)

Zapraszam do polubienia mojej nowej strony KLIK KLIK KLIK

Kilka ostatnich moich prac:









wtorek, 12 kwietnia 2016

Kampania Sanex.

Przede mną nowa kampania z serwisem Streetcom - produkty firmy Sanex.

Paczka doszła niesamowicie szybko! Jeszcze dobrze nie odczytałam maila a już pod drzwiami był kurier. W pudełku znalazło się 12antyperspirantów, 12 żeli pod prysznic, 100 ulotek z unikatowymi kodami rabatowymi -40% na zakup produktów Sanex oraz dwa foldery.

Porozdawałam już prawie wszystkie produkty, sporo ulotek i czekam na recenzje.
Sama testuję właśnie antyperspirant, ale dopiero od dwóch dni, więc jeszcze niewiele mogę o nim powiedzieć. Na razie się sprawdza :-)

 



wtorek, 22 marca 2016

Mleko i miód w zastosowaniu na twarz i włosy. Zapowiedź walki o piękne rzęsy, czyli "serum" DIY

 

Na wstępie muszę Wam polecić sprawdzony, świetny, ale jakże prosty, wręcz banalny sposób na piękną cerę - przemywanie twarzy mlekiem! Nie wiem czy pomoże każdemu, bo zawsze znajdzie się ktoś, komu taki czy inny sposób przypadnie do gustu oraz taki, któremu wcale nie będzie on odpowiadać. W moim przypadku sprawdza się genialnie. Ostatnio mieszankę miodu i mleka (zwykłego, bez znaczenia ile %) stosowałam na włosy, którym, jak się później okazało, mieszanka ta bardzo przypadła do gustu.

Tą samą mieszankę zastosowałam twarz. Nałożyłam na ok 45 minut, po czym zmyłam. Efekt? Twarz na początku ściągnięta, ale już po umyciu, bardzo wygładzona, nawilżona, zaróżowiona. Nie pojawiają się żadne nowe krostki a stare znikają. Najbardziej lubię przemywać twarz mlekiem prosto z lodówki, bo później cera jest ładnie zaróżowiona, a takiego efektu nie miałam nigdy i po niczym jeszcze:). Jak wiadomo, mleka do pielęgnacji twarzy, włosów i całego ciała używały nasze babcie, a patrząc jeszcze sporo wcześniej - sama Kleopatra! Coś w tym jest...Kiedyś nie było takich specyfików jak dzisiaj w sklepach, a kobiety miały piękną cerę, skórę, włosy... Osobiście, im więcej używałam kosmetyków (w pewnych okresach życia) , tym gorszą miałam cerę.


No i moje nowe postanowienie - walka o piękne rzęsy. Przymierzam się do zrobienia "serum" składającego się między innymi z oleju rycynowego i kozieradki.

piątek, 18 marca 2016

Wszechstronne zastosowanie wody różanej. Woda różana dobra niemal na wszystko!

 

 

Woda różana i milion jej zastosowań.

O wodzie różanej pisałam już wielokrotnie. Bardzo lubię stosować ją na włosy, ale na twarz lubię chyba jeszcze bardziej. Ostatnio jest to trochę zapomniany produkt. Zupełnie niesłusznie.


Moje zastosowanie wody różanej:

1. Tonik do twarzy
 To zdecydowanie najlepszy tonik jaki miałam. No i naturalny! Używałam już różnych toników, wypróbowałam kilka naturalnych, ale zawsze najchętniej wracam właśnie do wody różanej.


2. Dodatek do masek/glinek
 Najbardziej podobała mi się mieszanka glinka Multani Mati + woda różana. Zamiast wody przegotowanej użyłam wody różanej. Nie dość, że niesamowicie pięknie pachniało to jeszcze skóra po zastosowaniu była miękka i nawilżona. Fajne połączenie stanowi też woda różana i maseczka sandałowa - równie piękny aromat!
Generalnie lepiej użyć wody różanej niż zwykłej przegotowanej wody do zrobienia maseczki.


3. Mgiełka do twarzy
W ciągu dnia lubię spryskać twarz wodą różaną, doskonale nawilża i odświeża, zwłaszcza w upalne dni.


4. Środek łagodzący do powiek
Wacik kosmetyczny nasączony w wodzie różanej i przyłożony do zamkniętej powieki nie tylko odświeża i uspokaja, ale także łągodzi podrażnienia.


5.Spray do włosów
Moja ulubiona wersja to mieszanka wody różanej, olejku np migdałowego lub z pestek winogron i żelu z aloesu. Wszystko przelewam do buteleczki i spryskuję płynem włosy. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić, bo można przetłuścić włosy - olej w składzie!


6. Dodatek do kąpieli
Kilka kropel wody różanej w kąpieli i uzyskamy piękny aromat.


7. Płukanka do włosów
Nie, nie z samej wody. Niewielka ilość wody różanej w około litrze przegotowanej zwykłej wody wystarczy, żeby nadać włosom połysk i miękkość.


Produkt ten ma milion zastosowań,ja wymieniłam kilka swoich ulubionych. Wiadomo także, że świetnie sprawdzi się ona w kuchni!
W mojej łazience jest to obecnie rzecz niezbędna:) Tania, wydajna i bardzo pożyteczna.

czwartek, 17 marca 2016

Glinka biała do mycia zębów.

Glinka biała do mycia zębów.

 

 

Pewnie wiele z Was słyszało już o tej metodzie. Jest to podobno jeden z najlepszych, najtańszych i co najważniejsze - naturalnych sposobów na mycie zębów.

Wystarczy zanurzyć szczoteczkę w wodzie i tak lekko nasiąkniętą nasączyć w glince białej. Myje się tak samo jak pastą do zębów. Pieni się nawet:) Przy myciu czuć w ustach posmak dentystyczny, jak przy wizycie u dentysty.

Glinka posiada właściwości wybielające, bakteriobójcze a ponadto usuwa kamień nazębny i zapobiega krwawieniu dziąseł. Po myciu czuć całkiem przyjemny posmak, glinka zwalcza nieprzyjemny zapach z ust.
Równie skuteczna jak glinka biała jest glinka zielona. Polecam naprzemiennie myć zęby pastą, glinkami, sodą, olejem kokosowym oraz proszkiem do zębów.
 
Aktualnie ponownie chcę regularnie myć zęby glinką. Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona z efektów.
Glinka jest tania i wydajna, na pewno warto włączyć ją do codziennego rytuału mycia zębów.

środa, 16 marca 2016

Moje nowe koronkowe dzieła DIY

Przedstawiam Wam kolejne moje dzieła koronkowe. Nie będę się rozpisywać jak powstały, wykonanie obydwu "dzieł" zajęło mi jakieś 2 dni. A wyglądają one tak:

1. Fioletowy Lace bra






2. Black bra z paskami ozdobnymi




niedziela, 13 marca 2016

10 pomysłów na wykorzystanie jogurtu naturalnego w kosmetyce, czyli genialny produkt za mniej niż 1zł.


Zwykły Jogurt naturalny, jaki kupimy chociażby w Biedronce za niecałą złotówkę, jest wspaniałym naturalnym kosmetykiem. Może stanowić bazę do stworzenia odżywczej maski do włosów lub maseczki do twarzy. Jest to jeden z moich ulubionych produktów spożywczych, które regularnie włączam do pielęgnacji całego ciała i włosów.


1. Odżywcza maseczka do włosów.
Można nakładać solo lub dodać do ulubionej maski po umyciu włosów. Wspaniale wygładza włosy, nawiża i sprawia, że gdy już wyschną są mięciutkie i miłe w dotyku.
 Jogurt można mieszać także z olejami, cytryną, bananami itp.

2.  Olejowanie włosów z jogurtem.
Próbowałam niedawno i mogę polecić ten sposób. Robi się to tak samo jak w przypadku zwykłego olejowania, tyle, że dodajemy tu jeszcze jogurt. Przed myciem włosów nakładamy olej na kilka godzin i dodajemy na niego odrobinę jogurtu. Wszystko spłukujemy po minimum godzinie.


3. Jogurt z olejem na końcówki.
Przed myciem włosów nakładamy na końcówki odpowiedni olej, np z pestek winogron wraz z jogurtem. Kuracja fajnie działa na "świeżo" obciętych końcówkach.


5. Maseczka do twarzy.
To absolutnie jeden z moich ulubionych dodatków do maseczek. Można również stosować jogurt solo, jak i dodać go do już gotowej maseczki. Ostatnio często dodaję do maseczki sandałowej, świetnie się sprawdza :-)


6. Uzupełniacz demakijażu.
Po demakijażu twarzy wystarczy zwilżyć wacik kosmetyczny w jogurcie naturalnym i delikatnie przetrzeć nim twarz. 


7. Kąpiel w mleku i jogurcie.
Bardzo lubię ten sposób i często dodaję do kąpieli mleko oraz/lub jogurt. Skóra po wyjściu z wanny nie wymaga już użycia kremu czy balsamu, jest przyjemna w dotyku i gładka.

8. Uzupełniacz balsamów i kremów do ciała.
Tuż przed nałożeniem balsamu lub kremu do ciała, po wyjęciu odpowiedniej jego ilości z opakowania, dodajmy niewielką ilość jogurtu. Balsam przyjemnie się wchłonie a w składzie zyskamy dodatkowy naturalny nawilżacz.


9. Kuracja jogurtowa do dłoni i stóp.
Mieszamy jogurt naturalny z rozgniecionym bananem i odrobiną miodu. Nakładamy na dłonie/stopy i po około 20 minutach zmywamy. Taka maseczka dobrze nawilża i wygładza.


10. Nawilżacz do ust.
Jogurt naturalny mieszamy z miodem i smarujemy usta. Trzymamy tak długo jak tylko damy radę ;-) Następnie zmywamy. Maseczka wygładza usta i je odżywia. Sprawia, że stają się miękkie i jedwabiste.

















sobota, 12 marca 2016

Ecodenta - ekologiczna pasta z węglem drzewnym.

Ecodenta - pasta wybielająca z węglem drzewnym KLIK KLIK KLIK

Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to kolor pasty. Jest czarna, rzeczywiście czarna i kojarzy się z węglem.
 

Jak to czarna pasta do zębów? Że niby jak to po niej zęby mają być białe?!
A no tak to właśnie działa. Czarna pasta posiada właściwości wybielające. Wszystko dzięki temu, że w składzie znajduje się węgiel drzewny. Obok węgla znajdziemy tu także ekstrakt z zielonej herbaty bezkofeinowej, tzw TEAVIGO.

 Fajny, przyjazny skład
 Czy warto wypróbować pastę Ecodenta?

Warto. Zdecydowanie. Jest to jedna z lepszych past, jakich używałam. Dobrze się pieni, ale w smaku jest dość "ostra". Nie poleciłabym jej osobom, które są wyjątkowo wrażliwe na smak pasty. 
Nie pozostawia w ustach właściwie żadnego posmaku, a chwilę po myciu zębów nie czujemy w ustach zupełnie nic.
Na pewno dobrze myje zęby i mamy wrażenie, że pozostają one czyste i wypolerowane. Jest wydajna i wystarczy na długo. 
Wybiela delikatnie, ale wybiela i w tej kwestii jest lepsza niż jakakolwiek pasta stosowana przeze mnie do tej pory. 
Z czystym sumieniem mogę więc polecić pastę Ecodenta :-)

Na drugim blogu napisałam o tym, jak możemy wzbogacić działanie pasty KLIK KLIK KLIK


piątek, 11 marca 2016

Jak naturalnie zmywać makijaż? Część 2.


Czyli kolejna część wpisu o naturalnych metodach zmywania makijażu.


1.Peeling migdałowo - owsiany.
Należy połączyć ze sobą 4 łyżki zmiksowanych lub zmielonych płatków owsianych z 4 łyżkami zmielonych migdałów. Następnie dokładnie je wymieszać, przesypać do czystego, suchego słoiczka. Po przesypaniu, bierzemy na dłoń łyżeczkę peelingu i dodajemy tyle wody, aby uzyskać masę o gęstej konsystencji. Taką masę nakładamy na twarz i rozprowadzamy na twarzy, delikatnie wcierając w skórę. Następie zmywamy wodą. Reszta preparatu w słoiczku zostaje na następny dzień:)


2. Peeling z mączką kukurydzianą.
Potrzeba nam : 4 łyżki płatków owsianych, 4 łyżki pokrojonych migdałów, łyżkę mączki kukurydzianej i łyżkę suszonych kwiatów rumianku. Oczywiście jak w pozycji 1. jest to ilość na kilka dni, więc jeśli ktoś chce mieć tylko na jedno użycie, to daje mniej składników. Wszystkie składniki wkładamy do miksera i musimy zmielić na drobny proszek. Następnie przesypujemy do czystego i suchego słoiczka lub jakiegoś innego pojemniczka. Na dłoni mieszamy ok 1-2 łyżeczki peelingu z odrobiną wody. Otrzymaną papką oczyszczamy cerę.


3. Delikatny zmywacz z olejem rycynowym także do powiek.
Łączymy ze sobą łyżkę oleju rzepakowego, łyżkę oleju rycynowego i łyżkę oliwy z oliwek. Przelewamy do czystego pojemnika (przepis na kilka użyć;)). Odpowiednią ilość nalewamy na czysty płatek kosmetyczny lub wacik i tym kilkakrotnie delikatnie przecieramy twarz i powieki. Dobrze zmywa tusz:)


4. Wiktoriański środek oczyszczający z ziaren owsa, kwiatów lawendy, płatków róży i białej glinki.
Na drobny proszek musimy zmielić 2 łyżki ziaren owsa, łyżeczkę suszonych kwiatów lawendy i łyżeczkę suszonych płatków czerwonej róży. Całość powinna przypominać w konsystencji mąkę. Następnie dodajemy 2 łyżki białej glinki. To wszystko musimy wymieszać i przesypać do czystego, suchego i szczelnego słoiczka.
Na dłoni rozrabiamy łyżeczkę otrzymanego proszku z odrobiną wody (ma przypominać konsystencję gładkiej pasty). Delikatnie masujemy tym twarz i na koniec spłukujemy dokładnie zimną wodą.


5. Kwaśna śmietana + płatki owsiane.
Mieszamy 4 łyżki kwaśnej śmietany i 2 łyżki płatków owsianych. Wmasowujemy w twarz i pozostawiamy na 20 minut, po czym dokładnie spłukujemy ciepłą a później zimną wodą. Resztę preparatu przechowujemy w lodówce (ale nie kilka dni!)




Generalnie polecam zmywanie makijażu produktami, które przygotujemy same. Gotowe sklepowe preparaty - ok, może są mniej skomplikowane w przygotowaniu i prostsze w użyciu, ale ile mają w składzie chemii! I często nie są tanie....A chyba zależy nam na sposobach naturalnych...


środa, 9 marca 2016

Bądź fit na wiosnę! O tym jak zaczęłam ćwiczyć i jak wygląda to obecnie.

Jestem szczupła od zawsze. Może dlatego jest mi łatwiej zauważyć efekty ćwiczeń, może dlatego łatwiej mi się zmotywować... Pewnie część z Was zastanawia się po co ćwiczyć, skoro jest się bardzo szczupłym i waży mniej niż 50kg. Zaczęłam ćwiczyć, bo najpierw chciałam wzmocnić ogólnie swoje ciało po kupnie cięższego motocykla. Później doszła myśl, że chcę ujędrnić ciało. A teraz chce być dodatkowo w dobrej formie. Lepiej czuję się kiedy ćwiczę.
 


 


Od czego zaczęłam?
 
Zaczynałam stopniowo, nie od razu rzuciłam się w kilkugodzinne ćwiczenia. Byłam totalnie nie w formie, kompletnie niewysportowana (nie ćwiczyłam przez długi czas na zajęciach w szkole przez problemy zdrowotne i tak toczyło się przez wiele lat) i szybko łapałam zadyszkę ;-)
Zaczęłam od ćwiczeń z Mel B. Wszystko stopniowo, dodatkowe ćwiczenia dodawałam z czasem. Na początku robiłam np co trzecie powtórzenie, tyle ile dałam radę.
Później dodałam słynne boczki Tiffany. Przez niecały miesiąc pracowałam nad 30 dniowym planem treningowym z Mel B 
 
Przez kolejne 30 dni skupiłam się na programie 30 dniowego wyzwania z przysiadami. Z efektów byłam/jestem baaardzo zadowolona. Dużo mi to dało, chociaż kilka dni przed końcem wyzwania było bardzo ciężko.
 
Ćwiczyć zaczęłam ponad rok temu. Było to moje postanowienie noworoczne na 2015 rok i wytrwałam do dziś. Oczywiście miałam przerwy, nawet 2tygodniowe, ale zawsze później wracałam do ćwiczeń. Raz były one trudniejsze, innym razem lżejsze.
 
 
Jak to wygląda obecnie?
 
Obecnie kontynuuję ćwiczenia z Mel B i Tiffany. W międzyczasie zmieniam ćwiczenia na inne, np 
ABS Victoria Secret KLIK KLIK KLIK czy Cardio KLIK KLIK KLIK
Z Ewą Chodakowską ćwiczę rzadko, jakoś nie przypadły mi do gustu jej ćwiczenia, no może poza treningiem Brazylijskie Pośladki.

Poza ćwiczeniami wymienionymi powyżej, od niedawna skaczę na skakance. Do tego dodaję brzuszki/półbrzuszki, przysiady, pompki, ćwiczenia z ciężarkami o wadze 2kg jeden na jedną rękę.
Ćwiczę też z hula hopem, włączyłam elementy tańca brzucha oraz dodałam masaże (napiszę o tym oddzielnie).
Staram się ćwiczyć do drugi dzień przez około 30-60 minut. Póki co jest to dla mnie wystarczające. Może z czasem coś zmodyfikuję.


Co się zmieniło?

Zmieniłam nawyki żywieniowe. Zrezygnowałam całkowicie z napojów gazowanych, dzięki ściągniętej aplikacji na smartfona piję więcej wody, jem więcej warzyw, do wody dodaję imbir, cytrynę, w mojej diecie jest sporo ziół. Prawie codziennie jem samodzielnie przygotowane musli i mieszam z jogurtem naturalnym. Ale o tym oddzielny post będzie.
 
Przez ten rok niesystematycznych jednak ćwiczeń zgubiłam ok 6cm w brzuchu i jakieś 3 w talii. Pozbyłam się boczków, brzuch wygląda zdecydowanie lepiej (ale jeszcze spoooro pracy nad nim...), ręce zrobiły się bardziej umięśnione i mam więcej siły, lepiej się czuję. Ujędrniłam całe ciało i w porównaniu do tego, co było kiedyś, teraz jest zdecydowanie lepiej. Ale do ideału to jeszcze bardzo bardzo długa droga :-)
Wiem, że samymi ćwiczenia niewiele bym zdziała i jak ważna jest tu rola diety.


W następnym poście napiszę o zmianie diety oraz o wykorzystaniu masażerów.