poniedziałek, 19 sierpnia 2013

O ciekawym przypadku antypatii do cyrylicy słów kilka;)

Siedzę sobie w sklepie i właśnie przed chwilą miałam ciekawy "przypadek" antypatii do cyrylicy właśnie;)

Otóż, do sklepu weszła Pani w wieku ok 45-50lat z dzieckiem, rzucając przed drzwiami "chodź, zobaczymy co tu nowego". Wchodząc do środka, ów pani, zobaczywszy przewagę kosmetyków rosyjskich, skomentowała "pf, ruski szampon za 20zł. Nie dość, że taaaaki drogi, to jeszcze mam płacić za cyrylicę. Wszędzie pisze po rusku. Ja bym się bała tego używać"

Na co odpowiedziałam, że z tyłu są etykietki po polsku, a szampony są kosmetykami naturalnymi, rosyjskich certyfikowanych firm i ja to bym się bała używać tych ze sklepu.
W odpowiedzi usłyszałam "Ja pójdę sobie do sklepu i kupię swój sprawdzony za grosze. On jest bardzo dobry i żadnych kosmetyków, zwłaszcza z ruskimi napisami nie można porównać do tych zwykłych ze sklepu".

Ludzie są różni, wiadomo, jedni lubią smarować się chemią i ją jeść, a drudzy wolą naturalne. Ale po co aż tak to "przeżywać";)

PS: Pani wyszła pospiesznie dość mocno zdenerwowana faktem, że zobaczyła rosyjskie kosmetyki;)

12 komentarzy:

  1. Ludzie są różni. Takie sytuacje wynikają tylko i wyłącznie z niewiedzy ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem wejść, popatrzeć, ale po co od razu na głos komentować? :D Ja jak wejdę do sklepu i zobaczę asortyment który mi nie pasuje to po prostu grzecznie się żegnam i wychodzę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ruskie" znaczy badziewiarskie z bazaru :P Mój chłopak też dziwnie patrzył na pojawiające się rosyjskie kosmetyki w domu, ale po krótkim wyjaśnieniu, że naturalne, dobre i tańsze niż słynne kosmetyki eko zaakceptował ich obecność :P Ja kojarzę "ruskie" rzeczy bardzo dobrze - pyszne słodycze z Ukrainy, czy różne wynalazki, które dopiero po wielu miesiącach pojawiały się np w telezakupach jako wynalazek 21szego wieku z ceną 10x wyższą ;) Stereotypy królują w wielu dziedzinach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety pokutuje mit, że wszystko co rosyjskie pochodzi z bazaru (i pomimo, że to są najczęściej nie produkty z Rosji, tylko z Ukrainy - ale dla wielu ludzi to wszystko po prostu "ruskie") :P

    OdpowiedzUsuń
  5. haha :D Kochana wierz mi - czeka Cię więcej takich przygód. U mnie sam fakt ,iż używam tych kosmetyków wywołuje oburzenie wśród dalszej rodziny , znajomych i sąsiadów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ale wlasnie niektorzy ludzie tak reaguja na rosyjskie kosmetyki. Zreszta ile osob nawet na blogach nie byla przekonana do nich do konca i dostawalam pytania na maila czy nie boje sie ich uzywac :D.

      Usuń
  6. Nie wiem jak można być takim burakiem :) ale jeszcze bardziej nie wiem, jak można mieć coś przeciwko cyrylicy :) kocham rosyjski! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. szok, pewnie bombe chciały jej te kosmetyki podłożyć...

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha, ludzie są niemożliwi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Klienci z przypadku... Życzeń Ci jak najwięcej tych świadomych;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może się pani skojarzyło jakoś komunistycznie, kto wie. Pewnie w swojej historii spotkasz jeszcze różnych dziwnych klientów, oby jednak tych fajnych było więcej :)

    OdpowiedzUsuń